Linki
menu      Ale rzeczą bardziej wstydliwą jest żyć.
menu      Juliusz Slowacki -Lambro i Godzina myśli, Filologia polska- Literatura Romantyzm
menu      Julius Caesar - Analysis of Brutus , Języki obce, Jęz. angielski, Literature
menu      Kocham teatr 19 południk t.5 DVD Juliusz Machulski FULL, Inne
menu      Juliusz S-owacki - Ksi-dz Marek, opracowania oświecenie romantyzm
menu      Juliusz Slowacki, Romantyzm-Notatki z zajęć i wstępów BN
menu      Juliusz Verne W 80 dni dookoĹ‚a Ĺ›wiata, lektury(autorami)
menu      Juliusz Słowacki - Sen srebrny Salomei - opracowanie, Romantyzm
menu      Juliusz Słowacki-hymn, Books-książki, Lektury Polskie
menu      Koperski Romuald - Przez Syberię na gapę, Ebooki z podarków
menu      Kochankowie - Piotr Kitrasiewicz - ebook, Nowe różne
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zsz5.keep.pl
  • Juliusz Demel Historia Rumunii. Wrocław Ossolineum, historia, Historia krajów-narodów

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    JULIUSZ DEMEL
    HISTORIA RUMUNII
    WYDANIE DRUGIE
    POPRAWIONE I UZUPEŁNIONE
    WROCŁAW • WARSZAWA • KRAKÓW GDAŃSK • ŁÓDŹ
    ZAKŁAD NARODOWY IM. OSSOLIŃSKICH
    WYDAWNICTWO
    1986
    ISBN-83-04-01553-6
    OD AUTORA
    PODOBNIE jak inne pozycje cyklu wy-
    dawniczego Ossolineum poświeconego historii poszczególnych krajów
    i narodów, praca ta ma na celu zwięzłe przedstawienie dziejów jednego
    z nich — kraju i narodu rumuńskiego, od ich zarania po wiek XX.
    W przeszłości losy Rumunii i Polski przez kilka stuleci zazębiały się,
    a okresowo splatały ściślej, w sensie dobrym i złym, gdy terytoria
    państwowe rumuńskie i polskie graniczyły ze sobą na linii Dniestru.
    Lecz mimo tej bliskości geograficznej i powiązań historycznych dzieje
    narodu rumuńskiego i stosunków rumuńsko-polskich nie są u nas sze-
    rzej znane. Wpłynęła na to zapewne znaczna dla obydwu narodów
    i państw odmienność ich dróg rozwoju, rozmijających się pod niejed-
    nym względem w zakresie źródeł inspiracji, a także i w czasie. Ziemie
    rumuńskie znalazły się w znacznej części w obrębie świata antycznego,
    greckiego i rzymskiego. Później kultura rumuńska wzrosła w kręgu
    oddziaływania Konstantynopola i prawosławia, a kraj, podzielony między
    kilka organizmów państwowych, pozostawał od schyłku średniowiecza
    pod wzmagającymi się wpływami Turcji, następnie pod panowaniem
    tureckim. Polska w tych czasach przeżywała okres świetności i roz-
    kwitu, utrzymując ścisłe związki kulturalne z Europą środkową i za-
    chodnią. Natomiast wyzwolenie Rumunii z jarzma tureckiego i odbu-
    dowa rumuńskiego narodowego państwa przypadły na czasy, w których
    Polska upadła i uległa rozbiorom, a naród polski utracił niepodle-
    głość. Studium historii Rumunii jest jednak pouczające dla polskiego
    obserwatora. Pozwala spojrzeć nieco inaczej na stosunki polsko-tureckie
    czy polsko-węgierskie w przeszłości, a dzieje żywiołu rumuńskiego
    w Siedmiogrodzie, nasuwając pewne analogie czy podobieństwa z pol-
    skiego pogranicza etnicznego na zachodzie i na wschodzie, dają sporo
    do myślenia w tak istotnej w historii Polski kwestii narodowościowej.
    W opracowaniu starałem się uwzględnić wszystkie ważniejsze zja-
    wiska, wydarzenia i postacie z wielowiekowych dziejów rumuńskich,
    kierując się tym, że czytelnik polski nie rozporządzał dotychczas do-
    kładniejszym przedstawieniem ich całości. Dążyłem do zobrazowania
    rozwoju zasadniczych dziedzin życia społeczności rumuńskiej w prze-
    szłości, ewolucji stosunków gospodarczo-społecznych, politycznych, kul-
    turalnych. W poszczególnych epokach kładłem nacisk na te elementy,
    które aktualnie odgrywały rolę pierwszoplanową lub torowały drogę
    nowym, ważnym na przyszłość zjawiskom. Stopniowo miejsce naczelne
    przypadło zwłaszcza Wołoszczyźnie, skupiającej z czasem najistotniejsze
    przejawy rumuńskiego życia narodowego. Więcej uwagi poświęciłem
    okresowi zjednoczenia Wołoszczyzny i Mołdawii, utworzenia nowożyt-
    nego państwa rumuńskiego i zdobycia niepodległości politycznej. Uczy-
    niłem to celowo ze względu na wielką wagę tych wydarzeń, ich setną
    mniej więcej rocznicę, aby chociaż po części wyrównać zaniedbania
    w naszej historiografii w tym zakresie.
    Nieco wstępnych uwag trzeba poświęcić sprawom Siedmiogrodu,
    mogącym stać się przyczyną wątpliwości i nieporozumień. Ziemia ta
    zamieszkiwana jest w znacznej większości przez Rumunów, należy do
    państwa rumuńskiego od 1918 r., dążenia do połączenia jej z Rumunią,
    popierane, a nieraz i podejmowane przez tamtejszą ludność rumuńską,
    sięgają połowy ubiegłego stulecia. Jest ona uważana przez Rumunów
    za właściwą kolebkę ich narodu, a w pewnej mierze i zaczątków jego
    państwowości. Tam najwcześniej rumuński język pojawił się w piśmie,
    stamtąd wywodzi się nowożytny rumuński ruch narodowy. W od-
    czuciu naszej epoki bez Siedmiogrodu nie ma już prawdziwie pełnej
    Rumunii. Lecz w ciągu niemal 1000 lat kraj ten pozostawał, mniej
    lub więcej ściśle, w obrębie Królestwa Węgierskiego. Pociągnęło to za
    sobą napływ ludności węgierskiej, która jednak nie stanowiła tu więk-
    szości mieszkańców. Natomiast Węgrzy zdobyli w Siedmiogrodzie na
    szereg stuleci bezsporną przewagę polityczną, gospodarczo-społeczną
    i kulturalną nad ludnością autochtoniczną, supremację zachwianą do-
    piero w XIX, a obaloną w XX w. Dzięki tej przewadze w epoce
    feudalizmu, gdy rola i wpływ mas ludowych były znacznie ograniczone,
    mogli oni nadać życiu tego kraju, zwłaszcza górnych jego warstw,
    silne piętno węgierskie. Były okresy, w XVI i XVII stuleciu, kiedy
    Siedmiogród przejściowo stał się nawet głównym ośrodkiem węgier-
    skiego życia narodowego, w którym skupiły się patriotyczne dążności
    węgierskie do zjednoczenia rozbitych politycznie Węgier i wyzwolenia
    ich spod panowania tureckiego i austriackiego. Długotrwały kontakt
    z kulturą węgierską, czerpiącą z kolei z dorobku Europy środkowej
    i zachodniej, miał dla ludności rumuńskiej znaczenie pod niejednym
    względem dodatnie. Jednak nie można nie dostrzec tego, że zasad-
    niczo panowanie węgierskie zahamowało i zwichnęło proces normal-
    nego, pełnego rozwoju społeczności rumuńskiej na zachód od Karpat,
    spychając ją do rzędu ludności poddanej, wyzyskiwanej i zacofanej,
    uciemiężonej pod względem społecznym, wyznaniowym, narodowym,
    pozbawionej warstw odgrywających w ówczesnym układzie stosunków
    kierowniczą rolę w społeczeństwie. Ponadto, poza kolonizacją węgier-
    ską, niektóre partie Siedmiogrodu, na południu i północy, z naj-
    większymi ośrodkami miejskimi, jak Braszow. Sibiu, stały się w średnio-
    wieczu terenem popieranego przez węgierskich panujących osadnictwa
    niemieckiego („saskiego").
    W obliczu tych faktów dziejowych tym bardziej należy podkreślić,
    że większość mieszkańców Siedmiogrodu stanowili w przeszłości ru-
    muńscy chłopi, reprezentujący z kolei pokaźną część narodu rumuń-
    skiego w ogóle. Ich życie nie mogło znaleźć — zwłaszcza w odleglej-
    szych epokach — tak szerokiego odbicia w źródłach historycznych, jak
    różnoraka działalność warstw górnych, posiadających i rządzących:
    węgierskiej magnaterii i szlachty władających ziemią, niemieckiego pa-
    trycjatu miejskiego przeważającego w handlu i rzemiośle. Zwykle ogra-
    niczają się one do wiadomości pozwalających na uzyskanie ogólniej-
    szego tylko obrazu położenia rumuńskiego chłopstwa, stanu jego kul-
    tury materialnej, udziału w produkcji dóbr materialnych i w pona-
    wiających się ruchach antyfeudalnych. sytuacji rumuńskiej cerkwi pra-
    wosławnej. Temu charakterowi bazy informacyjnej odpowiadały w prze-
    ważającej mierze dawniejsze opracowania, pisane z pozycji klas po-
    siadających, zwłaszcza węgierskie. Dopiero w nowszych czasach po-
    stępy nauk historycznych, przyjmujących za przedmiot swych badań
    przede wszystkim dzieje najszerszych mas ludowych, stopniowo usuwają
    te dysproporcje.
    Ze względów etniczno-historycznych jest więc Siedmiogród ziemią
    rumuńską, bo najczęściej Rumunem był zamieszkujący ją z pokolenia
    na pokolenie i pracujący na niej chłop. Dlatego mimo wielowiekowego
    pozostawania w ramach innej państwowości określam Siedmiogród
    mianem „ziemia rumuńska". Natomiast nazwa „państwo rumuńskie"
    może dotyczyć aż po wiek XIX tylko hospodarstw Wołoszczyzny
    i Mołdawii, a po ich zjednoczeniu powstałej odtąd Rumunii w jej
    ówczesnych granicach.
    Bogata i skomplikowana przeszłość pozostawiła w Siedmiogrodzie
    trwałe ślady. Tak więc po dziś dzień jest on obszarem narodowościowo
    mieszanym, miejscowa zaś ludność węgierska i niemiecka ze względu
    na jej odwieczną już obecność nie jest określana jako mniejszość
    narodowa, lecz „narodowości współmieszkające", trwale związane z tą
    ziemią*. Dzieje Siedmiogrodu, jak nieraz bywa z obszarami pogra-
    nicznymi, przejściowymi, należą do historii nie jednego tylko kraju,
    gdyż jego dorobek historyczny jest dziełem nie jednej tylko narodo-
    wości. Lecz w tych warunkach nie sposób rozgraniczyć ściśle dziejów
    rumuńskich i węgierskich, zbyt silnie bowiem splotły się one tu ze
    sobą. Niepodobna też pominąć szeregu wiadomości z historii Węgier,
    o sprawach wprawdzie niewątpliwie węgierskich, lecz takich, które
    w sposób widoczny kształtowały byt i losy całej ludności Siedmio-
    grodu, a więcej i mas rumuńskich. W przedstawieniu przeszłości sied-
    miogrodzkiej najwięcej uwagi zwracam oczywiście na dzieje tamtejszych
    Rumunów, na krąg ich spraw, ale podaję też — z wymienionych już
    * Według danych za 1963 r. Węgrzy stanowili 9,1% ogółu ludności Rumunii;
    W 1966 r. — 8,5%; tyleż samo w 1974 r. Spis z 1966 r. wykazuje, że ludność
    Węgierska reprezentowana jest najsilniej w Siedmiogrodzie poludniowowschodnim (okręgi:
    Harghita 88.1%; Covasna 79.4%: Brasóv 14.8%) i środkowym, (okręg Mures
    44,5%) przez zamieszkującą tam grupę seklerską; następnie w okręgach graniczących
    z węgierskim obszarem narodowym (Satu Marę — 41,1%; Bihor 32,9%; Arad — 15,7%;
    Timis - 12,5%); a także w okręgach Cluj (26,1%), Salaj (24,3%), Maramures (12,5%).
    Ludność niemiecka występuje najliczniej w południowym Siedmiogrodzie, w okręgach
    Sibiu (23,4%), Brasov (9,2%), oraz w Banacie. w okręgach Timis (18,0%), Arad (9,1%).
    względów — niektóre ważniejsze wiadomości z zakresu historii państwa
    węgierskiego, siedmiogrodzkich Węgrów, Seklerów** i Sasów, a także
    osiągnięcia kulturalne nie tylko rumuńskiej grupy narodowościowej,
    lecz i pozostałych, przynajmniej wybitniejsze. Chodzi o to, aby czy-
    telnik polski był świadom przez cały czas lektury skomplikowanego
    narodowościowo charakteru tego kraju, aby miał przed oczami cało-
    kształt warunków, w jakich w przeszłości żyła rumuńska społeczność
    Siedmiogrodu, a nie tylko wyizolowaną nienaturalnie jego ..rumuń-
    skość", wreszcie, aby rozporządzał podstawowym przynajmniej mate-
    riałem porównawczym w stosunku do sytuacji i osiągnięć głównych
    grup narodowościowych na tym obszarze w ciągu jego dziejów.
    Informacje z dziedziny wzajemnych stosunków rumuńsko-polskich
    zostały rozmieszczone w poszczególnych rozdziałach. W jednym tylko
    miejscu starałem się dać krótką ogólną charakterystykę kontaktów
    rumuńsko-polskich z okresu znaczenia i wpływów Polski przed-
    rozbiorowej.
    W toku opracowania napotkałem szereg trudności, z których część
    wynikła z samej specyfiki dziejów Rumunii. Narodowość rumuńska
    ukształtowała się w drodze wielowiekowej ewolucji, powstając na pod-
    łożu ludności autochtonicznej pochodzenia trackiego, geto-dackiej,
    której historia, w świetle badań archeologicznych, a nawet źródeł
    pisanych greckich, sięga głęboko w I tysiąclecie p.n.e. Uwzględnienie
    tych odległych czasów, • choćby skrótowe, było więc niezbędne do
    utrzymania, ciągłości procesu dziejowego, mimo poważnych braków
    materiału historycznego dotyczącego późniejszego okresu wielkiej węd-
    rówki ludów. Przedstawienie dwu i pół tysiąca lat historii regionu
    karpato-dunajskiego w granicach zakreślonych objętością wydawnictwa
    okazało się niełatwe. Dodatkową trudność stwarzało rozbicie rumuń-
    skiego obszaru narodowego pomiędzy kilka organizacji państwowych
    (Wołoszczyzna, Mołdawia, Siedmiogród). Tam gdzie istniały wystarcza-
    jące po temu podstawy, starałem się dzieje tych trzech głównych ziem
    rumuńskich przedstawić łącznie. Częściej wszakże zachodziła potrzeba
    traktowania ich oddzielnie, jedynie z pewnymi nawiązaniami. Nazwą
    „Siedmiogród" obejmowałem zwykle cały obszar na zachód od pasma
    Karpat, a więc Siedmiogród właściwy razem z Banatem i rumuńską
    częścią Niziny Cisy. W innych wypadkach starałem się zaznaczyć, że
    chodzi o obszar ciaśniejszy, o Księstwo Siedmiogrodzkie. Sporo kło-
    potu nastręczyła olbrzymia liczba panujących, których przez dzieje
    Wołoszczyzny i Mołdawii przewinęło się razem około 200. Wypełniając
    obowiązek dostarczenia możliwie pełnej i dokładnej informacji, zdecy-
    dowałem się odnotować ich wszystkich, z podaniem dat sprawowania
    władzy, lecz omówiłem działalność jedynie wybitniejszych albo związa-
    nych przynajmniej z ważniejszymi wydarzeniami. Tylko wyjątkowo
    wspominam o drobniejszych, anegdotycznych szczegółach z życia hos-
    ** W Polsce niesłusznie przyjęło się miano S/cklcr/y. gdy tymczasem lak w języku
    węgierskim, jak rumuńskim nazwa ta zaczyna się od głoski .v: węg. szekely (czyt.
    syjkeli). rum. secui.
    10
    podarów (których starsza historiografia dostarcza dosyć sporo), o ile
    w jakiś sposób wzbogacają one charakterystykę epoki czy samej po-
    staci panującego.
    Podstawą opracowania była literatura naukowa, przede wszystkim
    rumuńska, w większości najnowsza, pochodząca z lat sześćdziesiątych
    i siedemdziesiątych. W całej pracy starałem się zachować krytycyzm
    i obiektywizm. Nie wahałem się dokonać pewnych korektur twierdzeń
    najnowszej nawet historiografii rumuńskiej, o ile doszedłem do prze-
    konania, że istnieją wystarczające podstawy, aby uznać je za nie-
    słuszne. Wystrzegałem się idealizowania zarówno dziejów rumuńskich —
    od czego nie jest wolna rumuńska historiografia — jak i stosunków
    polsko-rumuńskich oraz roli Polski w przeszłości Europy południowo-
    wschodniej, z czym spotkać się można w opracowaniach polskich.
    Przy tych założeniach nie mam jednak zamiaru skrywania mych sym-
    patii dla narodu, w przeszłości ciężko doświadczonego nieprzychyl-
    nymi mu losami, a przecież uparcie dążącego do tego, by stać się
    gospodarzem na całej swojej ziemi i przyszłość swą ująć we własne ręce.
    Korzystając ze sposobności pragnę serdecznie podziękować tym
    wszystkim instytucjom i osobom, które dopomogły mi w uzyskaniu
    możliwości kilkakrotnych wyjazdów do Rumunii, a także w zgroma-
    dzeniu niezbędnych materiałów. Do sporej listy zamieszczonej w przed-
    mowie do pierwszego wydania, z wdzięcznością dołączam zespoły ko-
    legów — historyków rumuńskich z Instytutu Historii im. A. D. Xenopola
    w Jassach, z Uniwersytetów Bukaresztu i Jass, nazwiska recenzentów:
    N. Maresa, V. Ciobanu, Z. Spierałskiego, W. Swobody, którzy zwrócili
    moją uwagę na pewne błędy i niedopatrzenia. Zawsze też spotykałem
    się z życzliwością i pomocą ze strony Ambasady Socjalistycznej Re-
    publiki Rumunii w Warszawie.
    Kilka jeszcze objaśnień technicznych. W nazwach geograficznych
    oraz nazwiskach osób uznałem za najwłaściwsze użycie pisowni rumuń-
    skiej. Tylko dla nazw bardziej przyjętych już u nas w polskim brzmieniu
    stosowałem pisownię polską (zasadnicze krainy geograficzne, ważniejsze
    góry, największe rzeki, miasta, lepiej znane postacie historyczne czy
    miejscowości, jak np. Cecora). Unikałem jednak tych, które zbyt znie-
    kształcają oryginalne brzmienie rumuńskie (np. pircalab — perkułab, Bi-
    rlad — Berład, Rimnicu — Rymnik). Natomiast imiona osób zostały po-
    dane z zasady w brzmieniu polskim (np. Gheorghe jako Jerzy, Ga-
    vril — Gabriel, Ilie — Eliasz), chyba że brak im polskiego odpowied-
    nika. Ograniczyłem też do minimum odmienianie wyrazów rumuńskich
    według prawideł gramatyki polskiej, gdyż doprowadza to często do.
    sytuacji niezręcznych, czasem nawet komicznych.
    Jeśli idzie o wymowę zawartych w pracy wyrazów rumuńskich, to
    w języku rumuńskim:
    a, b, d, f, h, k (bardzo rzadkie — np. Kogalniceanu), l, m, n, o, p,
    r, s, t, u, w (również bardzo rzadkie, w słowach obcego pochodzenia),
    x, y, z mają brzmienie identyczne jak w polskim;
    a z "ptaszkiem" oznacza dźwięk pośredni
    między a i e (Dunarea — Dunaj, Braila —
    Braiła, voda — wojewoda, Balcescu);
    11
    a z daszkiem oraz i
    z daszkiem
    wymawia się jako
    gardłowe y
    (Romania —
    Rumunia, Tirgoviste,
    Dimbovita);
    e w niektórych wyrazach brzmi jak je, zwłaszcza w połączeniu oe
    (Eftimiu, Stroe); zwykle jednak jak nasze e (Europa, Eliade, Eminescu);
    dwugłoska ea często zbliżona jest w wymowie do polskiego ja
    (Ardeal, Oradea, Neamt, Neagoe, Brincoveanu; curtea — dwór, viteaz —
    mężny, witeź);
    i przed samogłoskami odpowiada dźwiękowi j (Baia, Ploiesti, Liov —
    Lwów, Iorga);
    i na końcu wyrazu ulega zwykle niemal zupełnemu zanikowi (Bu-
    curesti — Bukareszt, Galati — Gałacz, Popovici — por. pol. Popowicz);
    dwugłoska oa daje dźwięk pośredni między wymawianymi szybko
    po sobie o — a, upodabniając się do wydłużonego o (Timisoara, roata —
    koło);
    c w zasadzie równa się naszemu k (Cucuteni, Cracovia — Kraków,
    Cantacuzino, Constantin — Konstanty, Lecca);
    jednakże przed samogłoskami e oraz i wymowa c zamienia się
    w zmiękczone cz (Cetatea — gród, miasto, Suceava — Suczawa, Mircea,
    Dimbovicioara, Ciuc, Cipariu, Turcia — Turcja);
    natomiast przed i z daszkiem wymowa c brzmi jak k (Cimpulung,
    Cimpineanu);
    che oraz chi wymawia się jako ke i ki (Scheii, Chilia Yeche —
    Stara Kilia, Barnovschi, Curechiu, Asachi);
    dz nie różni się od polskiego (Sturdza);
    g wymawia się zasadniczo jak w polskim (Gavril — Gabriel, Go-
    vora, Glad, Grigorescu, Gusti);
    jednak przed e oraz i przybiera ono brzmienie zmiękczonego dż
    (Dobrogea — Dobrudza, Bugeac — Budziak, Germania — Niemcy, Giu-
    rgiu, Gigurtu, iobagia — poddaństwo chłopów);
    natomiast przed h utrzymuje się zwykła wymowa g: ghe jako ge,
    ghi jako gi (Cherla, Gheorghe — Jerzy, Sighisoara, Ghica, maghiar —
    madziarski, węgierski). Dla uniknięcia możliwych nieporozumień zasto-
    sowano jednak pisownię: Ghica, w drugim przypadku Ghiki;
    j wymawia się zawsze jako ż (Jiu, Cluj — Kluż, Blaj, de Jos — Dolny);
    s z ogonkiem
    to dokładnie
    nasze sz
    (Brasov —
    Braszow,
    Varsovia —
    Warszawa,
    Stefan -
    [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jakbynigdynic.opx.pl
  • Design by flankerds.com